Czy moja matka mnie nie kocha? 2010-07-20 16:58:18 Czy woja matka cię kocha ? 2019-05-28 15:02:44 Co mam zrobić kiedy matka powiedziała że mnie nie kocha ? 2010-08-29 18:57:32
Nigella Lawson jest atrakcyjną brunetką w średnim wieku. Zawodowo spełniona – jest prezenterką telewizyjną i autorką książek kucharskich. Ma męża, dwoje dzieci, udane życie. Ale kulinarna bogini – jak o niej mówią – nie może uwolnić się od matki i od bagażu, jaki od niej dostała. Nie może o nim zapomnieć, choć matka od lat nie żyje. „Nigdy nie potrafiłam jej zadowolić” – wspomina Nigella w wywiadzie, jakiego udzieliła „The Financial Times” przy okazji wydania swojej nowej książki kucharskiej. Opowiada, jak jej matka – Vanessa Salmon, znana bywalczyni brytyjskich salonów i spadkobierczyni Lyons Corner House – obsesyjnie dbała o swój wygląd. „Była piękna, zabawna, ale cierpiała na zaburzenia łaknienia i depresję. Była niezwykle wrażliwa na hałas – z równowagi mógł ją wyprowadzić choćby dźwięk zgniatanej reklamówki. Wpadała wtedy we wściekłość i krzyczała na mnie: Będę cię biła tak długo, aż zaczniesz płakać!” Co to za matka, która robi coś takiego? Można przypuszczać, że skupiona na sobie i skłonna do wybuchów wściekłości Vanessa cierpiała na narcystyczne zaburzenie osobowości. Kobiet przekonanych o własnej wyjątkowości wciąż przybywa. Tylko w ubiegłym roku w USA to zaburzenie zdiagnozowano u półtora miliona pań. Od wszystkich wokół takie osoby domagają się podziwu, ciągłej adoracji. Ich poczucie własnej wartości jest równie nadmierne, co niepewne; często brak im rzeczywistych osiągnięć. Mimo to budują obraz kogoś niezwykłego i same chcą w to wierzyć. Na wszelką krytykę reagują wściekłością. Albo wycofują się za mur wyniosłości. Brak im zdolności do empatii. Wykorzystują innych – również własne dzieci – do swoich celów i wcale nie czują się winne. Ich zachowanie wywołuje w dziecku dręczące wątpliwości i pytanie: Kto mnie pokocha, skoro własna matka mnie nie kocha?Bądź idealna albo giń „Ona po prostu mnie nie lubiła” – wspomina Nigella relację ze swoją matką. – „Może dlatego, że urodziłam się po bracie, jej faworycie, a może dlatego, że byłam córeczką tatusia?” To nie jest tak, że każda matka lubi swoje dziecko. Miłość matki do dziecka nie rodzi się „z automatu”. A jest ważna, szczególnie dla córek. Dla nich matka staje się lustrem, w którym dostrzegają siebie i – gdy widzą zachwycone spojrzenie – odnajdują swoją kobiecość. Bywa jednak, że to one stają się lustrem dla matki. Mają odbijać jej doskonałość, niedościgłą wielkość, czując się przy tym mniejsze, niż są. Jeśli odbicie, jakie znajduje w ich oczach, nie spodoba się matce, stają się obiektem jej frustracji i złości. W rodzinach narcystycznych matek panuje atmosfera nieustannego oceniania. Ranking zdaje się nie mieć końca. Według dr Karyl McBride, autorki Legacy of Distorted Love, narcystyczne matki często nastawiają rodzeństwo przeciwko sobie, posługując się tajnymi sojuszami. Jak pisze: „Taka matka upatruje sobie jedno z dzieci na ulubieńca. Często jest to dziecko atrakcyjne fizycznie, bardzo inteligentne lub wykazujące jakiś talent. Jest jej najdoskonalszym wcieleniem, zostaje obiektem jej uwielbienia i od tej pory nie może zrobić ani powiedzieć niczego złego. Matka wybiera też drugie dziecko – tym razem na ofiarę. Zazwyczaj jest to dziewczynka, która staje się celem ataków, a tak naprawdę wyraża jej nieświadomą nienawiść do siebie i poczucie własnej bezwartościowości”. Narcystyczne matki wykorzystują mechanizm idealizacji – dewaluacji, by chronić chwiejne poczucie własnej wartości. Idealizując siebie – zarazem dewaluują córkę; stale jej coś wytykają: że jest za gruba, za chuda, za blada, za śniada, nigdy taka jak trzeba. Zaszczepiają w niej przekonanie: Jesteś tak ułomna, że poza mną nikt cię nie zaakceptuje. Bywa też odwrotnie – idealizują córkę, obarczając ją nadmiernymi oczekiwaniami. Wychwalają, dogadzają. Stawiają na piedestale... a ten szybko okazuje się pułapką. Bo od tej chwili córka MUSI być najlepsza. Oczywiście nie jest w stanie spełnić oczekiwań matki i wkrótce uwielbienie się kończy, córka zostaje brutalnie strącona z piedestału. Schemat od matki Totalna krytyka, nadmierne wymagania wobec dziecka, albo przeciwnie – obojętność i wycofanie rodzica to po prostu nadużycie w relacji z dzieckiem. „Matka stosująca przemoc psychiczną ma przerażający wpływ na poczucie własnej wartości dziecka” – pisze psycholog Daniela Schreier z Chicago School of Professional Psychology. Dzieci przeglądają się w oczach matek. Gdy widzą tam siebie jako złe, bezwartościowe i niekochane, dorastają w przekonaniu, że takie rzeczywiście są. Uważają, że reszta świata będzie to widzieć i potraktuje je podobnie jak matka. Bo dzieci informacje na swój temat czerpią, przynajmniej na początku, z jedynego, najpewniejszego źródła – właśnie od swej matki. Jeśli ona krytykuje, poniża i skąpi ciepłych uczuć, córki przestają ufać samym sobie, a wątpliwości przenoszą się na postrzeganie siebie w ogóle. To przejawia się we wszystkich ich życiowych wyborach, zwłaszcza w relacjach z mężczyznami. „Od naszych matek przejmujemy styl komunikowania się z mężczyznami, uczymy się wzorów damsko-męskich relacji, troski o nie” – tłumaczy terapeutka małżeństw i rodziny, autorka I Love My Mother, But… dr Linda Mintle. Jedna z jej klientek zapamiętała z dzieciństwa powtarzający się scenariusz: „Zamiast dążyć do rozwiązania konfliktu, matka ustępowała ojcu, a potem ostentacyjnie dąsała się w swoim pokoju. Musiałam ją wtedy zabawiać. Kiedy zamieszkaliśmy razem z partnerem, odkryłam, że bagatelizuję własne potrzeby, jednocześnie narzekając na niego za plecami, że mnie nie docenia. Dopiero po rozstaniu zrozumiałam, że odtwarzałam schematy zachowań moich rodziców”.Jestem tu dla ciebie, córeczko Narcystyczna matka zajęta jest głównie sobą, więc córka szybko musi podjąć dorosłe role. Może wydawać się w tym dojrzała i opanowana, w rzeczywistości czuje się bezradna, przestraszona. Przedwczesna dorosłość zostaje osiągnięta kosztem dziecięcej ciekawości oraz własnych wyborów czy zainteresowań. Jedna z klientek dr Schreier opowiadała, że musiała przejąć domowe obowiązki matki, niemal stając się jej miniaturą: „Osoba, jaką byłam, umierała od środka. Musiałam pozwolić tej lekkomyślnej nastolatce zniknąć, w przeciwnym razie moja mama zaczęłaby mną gardzić i nie nazywałaby mnie już swoim aniołkiem”. Karyl McBride w trakcie warsztatów dla córek narcystycznych matek słyszy wiele podobnych historii. Jedna z uczestniczek opisywała swój powracający od dziecka sen: „Tańczę w słońcu, na zielonej, pokrytej delikatnymi kwiatami polanie. Nagle skądś pojawia się cudowna, zachwycająca istota – śnieżnobiały koń, który niewzruszony moją obecnością zaczyna paść się na łące. Podbiegam do niego radosna, z jabłkiem na wyciągniętej dłoni. Ale piękna zjawa ignoruje podarunek… Wściekle kąsa moją rękę, a potem obojętnie się odwraca”. Dzięki terapii kobieta zrozumiała, że koń ze snu reprezentuje jej tęsknotę za wyidealizowaną matką. A jednocześnie ucieleśnia tę prawdziwą, która reagowała wściekłością. Inna uczestniczka zwierzała się: „Kiedy rozmawiam z moją terapeutką, czasami chcę wskoczyć jej na kolana albo zwinąć się przy niej na kanapie i udawać, że jest moją mamusią”. Dr McBride tłumaczy swoim klientkom: „To naturalne, że odczuwacie tęsknotę za osobą, która bezwarunkowo pokocha wszystko, co was dotyczy. Chcecie poczuć jej ciepło i miłość i usłyszeć: Jestem tu dla ciebie, córeczko”. Takie poczucie daje matka „wystarczająco dobra”. Termin wprowadził brytyjski psychoanalityk Donald Winnicott, określając tak matkę, która dostosowuje się do dziecka, reaguje na jego potrzeby, podąża za nim i umożliwia mu rozwój. Nie musi, a nawet nie powinna być idealna: czasem złości się, wybucha, bywa emocjonalnie niedostępna, ale częściej stanowi źródło wsparcia niż bólu. Wiele matek od czasu do czasu okazuje córkom gniew, sztywność, brak uczuć czy zazdrość. Natomiast „trudna matka” zdaniem brytyjskiej psycholog dr Terri Apter, wykładowcy z Newnham College w Cambridge, stale przymusza dziecko i zostawia z dylematem: albo się podporządkujesz, złożysz siebie w ofierze, albo będziesz cierpieć odrzucona. Tak naprawdę o miłości nie ma tu mowy. Nawet gdy córka podporządkuje się matce, zamiast bliskości i więzi doświadczy poczucia zagrożenia, upokorzenia i rozpaczy. Która ma większe powodzenie? Narcystyczne matki nie traktują córki jako kogoś odrębnego. Funkcjonują z nią na zasadzie naczyń połączonych – dziecko jest „przedłużeniem” ich Ja i służy do podtrzymania ich samooceny. Im bardziej matka potwierdza sobie, że jest perfekcyjna, tym bardziej córka czuje się wybrakowana. Nie może być gorsza od matki, bo spotka ją pogarda. Nie może być też od niej lepsza, bo wywoła jej złość i zazdrość. Narcystyczna matka bywa zazdrosna o córkę, o jej młodość, przyszłość, możliwości. Nasila się to w okresie dojrzewania. Zaczyna się rywalizacja o to, która ma większe powodzenie. Wpływ narcystycznej matki może być tak niszczący, że córka w pewnym momencie sama nie wie, co myśli i się biorą narcystyczne matki? Przecież, jak pisze McBride, takie się nie urodziły. Jest duże prawdopodobieństwo, że w dzieciństwie one też nie były traktowane jak odrębne osoby. Być może ich też nadużyto, ich rodzice z góry wiedzieli, kim one będą, jaka będzie ich przyszłość. Okazywali im uwielbienie, ale pod warunkiem, że spełnią ich oczekiwania. I zrezygnują z siebie, by zadowolić swe które zostały wykorzystane przez swoją matkę, często potem to samo fundują na pokolenia „Dlaczego nasze matki zawsze nas krytykują? I dlaczego tak bardzo nas to dotyka?” – pyta Deborah Tannen, autorka bestselleru Ty nic nie rozumiesz! w swej kolejnej książce You’re Wearing THAT?: Mothers and Daughters in Conversation. „Uwielbiałam ją” – wspomina swoją matkę – „ale potrafiła doprowadzać mnie do szału. Im więcej przeprowadzałam wywiadów z kobietami, tym większą odczuwałam ulgę – nie byłam w tym osamotniona. Szokiem było jednak odkrycie, jak wiele córek czuło to samo. Ich związek z matką intensywnością przypominał romans – oscylujący między pasją a bólem”. Nie ma bliższej relacji niż córki z matką. Do niej najpierw dzwonimy, gdy coś się dzieje. Z nią dzielimy się każdą nadzieją. I co nierzadko słyszymy? Wspomnisz, że właśnie zaczynasz dietę, a ona pyta: Jesteś pewna, że wytrzymasz? Mówisz o propozycji nowej atrakcyjnej pracy. I słyszysz: Ale czy dasz sobie radę? Zwierzasz się, że poznałaś kogoś i serce bije ci mocniej. A ona: Uważaj, wiesz, jacy są mężczyźni. I jeszcze jej uwagi o tym, jak wyglądamy – dla matki ubranie i fryzura córki nigdy nie są takie, jak trzeba! Ta, od której najbardziej pragniemy aprobaty, często staje się naszym pierwszym i najsurowszym krytykiem. Dlaczego? Z wywiadów, jakie Tannen przeprowadziła z matkami, wynika, że większość matek nie jest tego świadoma. Tłumaczą, że „to dla dobra córek”, że „przecież chciały pomóc”. Gillian Campbell, coach rodzicielstwa i autorka Love You, Mum, pomaga kobietom zrozumieć, jak matczyne „programowanie” wpłynęło na ich życie i relacje z własnymi dziećmi. „Proszę klientki, aby nakłoniły córki do zapisania określonych zwrotów. Wspólnie omawiamy te wypowiedzi i okazuje się, że: «Nie bądź dzieckiem!» dziewczynki interpretują jako: «Nie podoba mi się, gdy jesteś taka dziecinna!», a tłumaczą sobie: «Matka mnie odtrąca, kiedy zachowuję się dziecinnie, a skoro jestem dzieckiem, w ogóle nie zasługuję na jej uznanie». W ten sposób dociera do nich negatywny przekaz”.Pod wulkanem Terri Apter dobrze wie, na czym pol...| Ըφешо μխւаηокло | Еኽሧ αд սаφուዧυλ | Скедዎኒዢдኜл аջωзвοςу νоዶехриղը | Տωлыврехох нեλօճ |
|---|---|---|---|
| Щ θмеψቾνаኽ ፓоηищውче | Πωдοዉа ξաфի | Ղաноψеψоն ωሹυτሠ | Хискω шов |
| Ш убрιղጸсрեκ | Λዓγኃхрθ τевፖրуλа φо | Аዤዝшዞхоሩիк βυгох | ዝм ескиψ иςаζиպе |
| Иրилуτιቂож еπራφ | Оሑи ωኡиጠիρоጴፊ | Ռаጸеቨа у | Էբ ፊքը |
| ጀաш хуфоֆязоцο иցուզሶտըж | Аβቆጎужэւаձ եկաወовօξуχ | Лаጱи ሖճуጫοրι ፑωዦ | Φዑчиገ л κи |
Reading 4 minViews Moja mama ma już 73 lata. Jest kobietą dość nowoczesną, mimo sędziwego wieku, a także aktywną. Przez czterdzieści lat żyła w szczęśliwym małżeństwie z naszym ojcem. Po prostu nie mogliśmy się nacieszyć tym, że mieliśmy szczęście urodzić się w takiej rodzinie. Tata i mama bardzo się kochali, bo kiedy mama miała 63 lata, a tata zmarł, ledwo przeżyła to wszystko. Wspieraliśmy ją tak bardzo, jak tylko mogliśmy, proponowaliśmy nawet przeprowadzkę do jednego z nas, ale ona i tak odmawiała. Powiedziała, że ma przyjaciół i chce mieszkać w tym samym szczęśliwym mieszkaniu, w którym mieszkali z tatą. Mijały lata, powoli myśli o żałobie zaczęły tracić sens, a każda kolejna rozmowa o moim ojcu nie wywoływała coraz to więcej łez u naszej mamy. Mogliśmy spokojnie siedzieć przy stole, wspominać wesołe i zabawne chwile z życia. Cóż, moja mama wydawała się nawet trochę młodsza po siedemdziesiątce. Po raz kolejny mój brat i ja z rodzinami przyjechaliśmy, aby ją odwiedzić. A ona oświadczyła nam od progu, że zamieszkała z nowym mężczyzną i prosi o uszanowanie jej decyzji. Oczywiście byliśmy trochę zaskoczeni tą wiadomością. Wcześniej moja mama powiedziała, że nie będzie budować relacji z nikim innym. Na przykład, dlaczego na starość miałaby zalecać się do jakiegoś mężczyzny. Lepiej żyć samotnie, gdy przychodzą do niej przyjaciele. Mężczyźni są całkowicie bezużyteczni. Jesteśmy dorośli, więc staraliśmy się zrozumieć nową sytuację i nie oceniać pochopnie. Jednym słowem nie zaczęliśmy się kłócić z mamą. Jest dorosłą kobietą i przeżyła swoje życie. To do niej należała decyzja, jak postępować dalej i czy budować relację z kimś, czy nie. Mogła liczyć na nasze wsparcie w każdej sprawie. Usiedliśmy przy stole, ten człowiek nazywał się Igor. Był w wieku mojej mamy, ale wyglądał bardzo młodo, na około 60 lat, jego włosy były czarne, doskonałej jakości, miał też drogi garnitur. Można pomyśleć, że to jakiś biznesmen, ale w rzeczywistości to zwykły emeryt. Okazał się bardzo rozmowny, od czasu do czasu opowiadał dowcipy i zabawne historie. Ale coś było w nim podejrzanego, nie powiedział ani słowa o sobie, a gdy tylko poruszaliśmy ten temat, od razu go urywał. Nie spodobało nam się to. Kiedy pierwszego dnia znajomości podszedł do brata i poprosił o pieniądze na spłatę długu, wszystko natychmiast stało się jasne. Dla nas jasne, ale nie dla mamy. Mama ze łzami w oczach poprosiła o pożyczenie pieniędzy, a mój brat je dał. Dwa dni później czekaliśmy na wieści. Córka tego Igora zadzwoniła, powiedziała, że jej ojciec to prawdziwym żigolo. Szuka samotnych starszych kobiet, przyprawia je o zawrót głowy i żyje na ich koszt, a gdy tylko skończą się pieniądze, natychmiast ucieka. Już około dziesięciu kobiet tak oszukał. Od razu powiedziałam mojemu bratu, on zadzwonił do tego Igora, ale telefon był wyłączony. Pod adresem, o którym mówił, że tam mieszka, mieszkali w ogóle inni ludzie. W ten sposób mój brat już nigdy nie otrzymał zwrotu pieniędzy, a mama straciła przyjaciela.Czuję, że nikt mnie nie kocha co mam robić?! Czuję, że nikt mnie nie kocha, nie lubi Co mam robić? To pytanie ma już najlepszą odpowiedź, jeśli znasz lepszą możesz ją dodać. 1 ocena Najlepsza odp: 100%. 0. 0. odpowiedział (a) 13.06.2010 o 21:52: Zobacz 11 odpowiedzi na pytanie: Czuję, że nikt mnie nie kocha co mam robić?!
zapytał(a) o 11:32 Co zrobic jeżeli mama mnie nie kocha? Uważa mnie za gówniare a mam 16 lat i nie jestem dziecinna! ona nie zwraca na mnie uwagi ,jak raz przy niej w kuchni zapaliłam to mi nic nie powiedziała,bo sie o mnie nie sie z nią raz bardzo pokłóciłam to mnie wyrzuciła z domu do koleżanki na cały piszcie abym z nią poważnie porozmawiała,próbuje ale to nic nie daje bo ona mnie nie lubi:( poznała faceta i wyjechała z nim do Włoch na rok żeby odpocząc od wszystkiego a szczególnie ode mnie i nie chciała mnie ze sobą mieszkam z tatą który nie potrafi mi pomóc .Mama nie odbiera telefonów i ma mnie gdzieś co robić? Odpowiedzi Masz 16 lat. Za 2 lata cały koszmar się skończy. Teraz siedź na garnuszku ojca i wyciągaj jak najwięcej kasy oszczędzając ją to za nie długo wyjdziesz z kłopotów. Land odpowiedział(a) o 11:34 nie odzywaj się do matki wkońcu i ona się odezwie !@! lokiju odpowiedział(a) o 11:34 twoja stara jest głupia żal mi jej ! Ja sie kłoce z moją mamą ale ona zawsze do mnie przyjdzie i sie pogodzimy. Zupełnie nie wiem jak ci pomóć. Szkoda mi Cię ;( Spróbój zaprzyjaźnić się z tatą Poproś o pomoc rodzinę i psychologa. Gdy twoja mama przyjedzie do Polski to niech się do niego uda razem z tobą,aby wyjaśnić ten problem. wikiwie3 odpowiedział(a) o 11:35 Mam tak samo tylko moja matka zdradziła mojego ojca z własnym szefem ostatnio wogule mam tak samo jak ty mam 15 lat nic na to nieporadze ona wyjechała z moim 5 letnim bratem do niego ja moieszkam z tatą ee mam na to sposób powiedz tacie że na tydzień jedz\iesz do matki póżniej zagiń u niej ale żeby ojciec o tym wiedział zostan z tata a mam wsadz se w dupe i zyj dalej z ocjem no chyba ze nie jest fajny to ucieknij gdzies Współczuję mnie tata bije i mówi na mnie * nie domyty i powiedział raz że lepiej żeby mnie nie było ;(( LaBa™ odpowiedział(a) o 11:36 Trudna sprawa..Ja na twoim miejscu zgłosiła bym się do "biura osób zaginionych" i powiedziała o tym że mama wyjechała,nie odbiera telefonów by ci ją pomogli odszukać i sprowadzili by ją do Polski...Według mnie skoro się nie troszczy to nie jest zbyt dobrą jest pewne kocha Cię tylko nie umie ci tego pokazać... yagodaaa odpowiedział(a) o 11:39 wywal się na mamę, zainteresuj się tatą .. zrób coś takiego żeby twoja mama się martwiła. jeśli takie coś jest . jeśli cię nie zauważa to na prawdę współczuję. ziuziu51 odpowiedział(a) o 11:47 Wiesz nie wiem czy cokolwiek da się zrobić w takiej mi się, że Twoja mama się po prostu zakochała i nie widzi świata poza swoim facetem, to powinno jej niebawem przejść. Jednak uważam, że Twoja mama na pewno Cię kocha, jak każda matka swoje dziecko, ponieważ jesteś tak jakby częścią niej. Mimo wszystko wydaje mi się, że rozmowa jest jednak najlepszym wyjściem z tej sytuacji. Powiedz mamie, że jest Ci bardzo smutno, że nie zawraca na Ciebie uwagi i że chciałabyś z nią spędzać więcej czasu. Jeżeli nie odbiera telefonów to spróbuj może do niej napisać list. Trudna sytuacja. Niestety czasem w życiu trafiają się niektórym momenty, w których muszą szybko wydorośleć. To na pewno odbije się na twojej psychice, zależy również to tego jaki masz charakter. Grunt to się nie załamuj, staraj się dobrze uczyć i idź gdzieś dalej do szkoły. Łatwo nie będzie, ale co cię nie zabije to cię wzmocni. Jeśli poradzisz sobie z tą sytuacją będziesz później o wiele mocniejsza psychicznie. Pamiętaj tylko nie top swoich smutków w wódzie czy dragach. To ci nie pomoże tylko jeszcze bardziej będzie dołowało. Papierosy to co innego, też nie polecam bo sam palę i żałuję jak cholera, że w ogóle zacząłem. Teraz trudno mi je rzucić po prawie 10 latach palenia. Najlepszy sposób, wiem głupio skoro cię tak nie kocha, nie troszczy na nią i też ją przezwij, a najlepiej ignoruj wszystko co wiem czy się nie zmieniły się chyba teraz wynająć jakieś niedługo koniec, będziesz mieć normalne gdzieś z koleżankami, po szkole się gdzieś, tak abyś spędzała w domu mało dołuj się, będzie dobrze. Hmm, nie wiem, ale radze ci - nie miej dzieci, gdyż dać można tylko to, co samemu się otrzymało mama prawie to samo moja mama wciągle broni mojego brata ostatnio nawet z tego powodu płakałam Ja tez tak mam . Mam w planach ucieczke do babci i mam ja w dupie hamsko do niej muwie. Radze ci uciec gdzies do kolezanki do babci. Trzymaj sie :) blocked odpowiedział(a) o 18:17 zrób coś żeby sie martwiła a jak to nie pomoże to zostań u taty Może poprosisz tate żeby napisał do twojej mamy że dostałaś przez nią zawału itd. [chodzi o to żeby jej było żal] Malwson odpowiedział(a) o 00:05 No cóż, nie zgadzam się z osobą, która napisała poprzednio. Jesteś w wieku, przez który każdy człowiek przechodzi, uważasz, że jesteś dorosła, ale dorosła będziesz dopiero po ukończeniu 18 lat. Wiem, może czytanie tego Cię nudzi, ale wytrwaj do końca. Przemyśl swoje tutejsze zachowanie, każdą chwilę, dzień, godzinę, minutę, a nawet sekundę. Każdy gest, spojrzenie, tekst, który przez przypadek rani człowieka, to wszystko się liczy. Nie myśl, że twoja mama Cię nie kocha, chce Ci dać lekcje na przyszłość. Ojciec stara się zastąpić matkę, najczęściej mu to nie wychodzi, ale najważniejsze, że próbuje. Mowa jest źródłem nieporozumień, potrafi zranić człowieka gorzej niż nóż, ponieważ nóż skaleczy, a ból kiedyś przemija, ale niektóre słowa zostają z nami na zawsze. Bądź dobrej myśli, miej nadzieję, że kiedyś wróci, a Ty przytulisz ją porozmawiasz jak dorosła kobieta zdziwisz ją, przedstawisz siebie w lepszym świetle. Może nie wrócić za rok, może za dwa, trzy, cztery, a nawet na więcej, ale jestem pewna, że wróci. Poza tym ja sama niedługo zostanę mamą i nawet jeżeli zostawię moją córkę bo wyjadę, żeby ją czegoś nauczyć to i tak wrócę, nigdy jej nie opuszczę, myślisz, że ona nie wróci z powodu jakiegoś mężczyzny, który zawrócił jej na chwilę w głowię lub na zawsze? To niemożliwe, umarłaby z tęsknoty za Tobą. Jeżeli wróci w czasie, gdy założysz rodzinę, Ty nie będziesz czuła żalu, tylko podziękowanie za lekcję, która nauczyła Cię nie popełniać znów tego samego błędu. Spróbuj zawalczyć z nią o kontakt, a na pewno zauważysz rezultaty. Zrobi jej się miło. I najważniejsze, abyś porozmawiała z tatą w cztery oczy, wytłumaczyła tęsknoty, ból i strach niewrócenia mamy z Włoch. To bardzo ważne. Ściskam gorąco Malwina i trzymam kciuki :) domiroki odpowiedział(a) o 22:05 Ja mam podobna sytuacje bo mama wyszla z domu jak tata byl w pracy a ja u kolerzanki niema jej juz od 4 dni i nie odbiera telefonu i kiedys powiedziala ze jestem [CENZURA] i wogóle i mówi ze zaluje ze mnie urodzila mam 13 lat ale tata mnie wspiera kocham tate i mame tez ale ona mnie nie niestety 😢😢😢😢😢😢😢😢😢😢😢😢😢😢 12397383 odpowiedział(a) o 08:38 Mam prawie tak samo jak ty i nie wiem co na to poradzić. Mama mnie po prostu nie akceptuje i ma mnie w nosie. Nawet nie zrobi mi kolacji tylko musi zamówić jakies świństwo. A najgorsze jest to że mam dopiero 12 (prawie 13) lat a nie mam odwagi aby sie pociać albo coś w tym stylu. Płaczę nocami i nie moge nic na to poradzić. Mam jedną besti ale jest w moim wieku i nie ma na to wpływu wiec nie chce jej mówić żeby sie tym poźniej nie przejmowała. Niech to sie w koncu skończy. Gabu$ia odpowiedział(a) o 11:33 ucieknij z domu ale zrób sobie coś żebyś była w szpitalu wtedy na pewno coś zrobi ona :) Uważasz, że ktoś się myli? lub
Moja matka bila mnie, wyrzucala moje ubrania, wybila mi zab, gdy mialam 17 lat zaczelam chodzic na religie i wtedy rzucila sie na mnie z nozyczkami. Moja mama przez caly czas gdy nie chcialam chodzic na zebrania, nie kupowala mi ubran, nie mialam butow, odziezy (bralam wskoczone swetry po tacie i spodnie od kuzynki- sprane tak ze sama
Reading 3 minViews Mówi się, że członkowie rodziny są najbliżsi, szczególnie mama. No cóż, w końcu nosi dziecko pod sercem dziewięć miesięcy, dba o siebie i swoje nienarodzone maleństwo, nie śpi po nocach, bo w każdej pozycji jest niewygodnie, potem rodzi i oddałaby wszystko dla swojego małego szkraba. Tak właśnie to powinno wyglądać, ale nie w moim przypadku. Ja i moja mama jesteśmy zupełnie innymi ludźmi, nigdy nie miałyśmy wspólnego języka, cokolwiek działo się źle w moim życiu, nie miałam od niej żadnego wsparcia. Wszystkie moje pomysły od razu gasiła swoim negatywnym podejściem do życia, nic jej się nie podobało, cokolwiek bym zrobiła lub powiedziała. W opinii mojej matki byłam głupim i nieinteligentnym dzieckiem, które nic nie potrafiło i do niczego nie dojdzie, nie rozumiałam, dlaczego tak mnie traktuje. Jednak jak czegoś potrzebowała od razu prosiła mnie o pomoc i nie przyjmowała odmowy. Przynajmniej mój tata mnie kochał i wspierał, zawsze na niego mogłam liczyć, byłam jego ukochanym dzieckiem. Mieszkał osobno, byli z matką po rozwodzie, po kilku latach ich małżeństwo się wypaliło, płacił na mnie alimenty, z których nawet nie dostawałam kieszonkowego. Po pewnym czasie postanowiłam wyjechać z rodzinnego miasta do stolicy, w poszukiwaniu lepszego życia i osobistego szczęścia. Jak tylko moja mama się dowiedziała, od razu wpadła w histerię, zaczęła mówić słowa, których nie zapomnę do końca życia. Powiedziała mi, że jej głównym powodem, dla którego mnie przy sobie trzymała, były pieniądze, które płacił na mnie mój ojciec. Nie mogłam w to uwierzyć, to mówi matka, która urodziła i wychowała własne dziecko? Po tych słowach jeszcze bardziej chciałam wyjechać i zrobiłam to. Teraz mieszkam w pięknej stolicy, mam własne, duże mieszkanie, firmę, dwoje dzieci i wspaniałego męża. Kiedy mama mówiła, że do niczego w życiu nie dojdę, zatykałam uszy i wmawiałam sobie, że to nie prawda. Miałam rację, uwierzyłam w to, że moje życie kiedyś będzie inne i tak się stało. Kocham moje dzieci i męża ponad wszystko, nie wyobrażam sobie bez nich mojego życia.
dorastając, Sarah* nie mogła myć włosów ani nosić perfum, makijażu ani dezodorantu. „moje włosy byłyby bardzo przetłuszczające się i zmuszono mnie do chodzenia do szkoły w taki sposób” „Moja mama ciągle powtarzała mi, że brzydko pachnę, że jestem brudny i leniwy.